Kto stąpał po bruku ciechanowskiego zamku?
     
    Czy żmudna praca ponad dwudziestoosobowej ekipy archeologów pracującej na Zamku Książąt Mazowieckich w Ciechanowie przyniosła liczące się odkrycia? Czy zamek pilnie strzeże swoich tajemnic, czy też uchylił nieco rąbka tajemnicy?

    I tak i nie. Są ciekawostki i niespodzianki, jak to zwykle bywa w archeologii.
    Zacznijmy od postawionego na wstępie pytania: kto stąpał po bruku ciechanowskiego zamku? Pytanie może wydać się banalne, ale w sumie zawiera w sobie ciekawe zagadnienie: jak datowane jest powstanie, czyli ułożenie tegoż bruku?
    W literaturze dotyczącej zamku podaje się daty: po 1526 r., ale przed 1539 r. (Wołosz). Elementem datującym bruk miała być charakterystyczna ołowiana plomba z wizerunkiem orła, znajdująca się w zbiorach Muzeum Szlachty Mazowieckiej, oraz monety wydłubane z pomiędzy kamieni dziedzińca, znalezione podczas badań w latach 70. i 80. ubiegłego wieku.
    Z tego wynika, że jedyną ważną osobistością przechadzająca się po świeżo ułożonym kamiennym dziedzińcu była królowa Bona, która w 1549 r. objęła zamek w swe posiadanie! I nikt więcej! No może oprócz skorumpowanych starostów królewskich, którzy pieniądze na utrzymanie zamku zdefraudowali i doprowadzili go do ruiny.
    Zapewne jednak po tym bruku uciekała Maria Ludwika Gonzaga przed plagą szczurów, które jej spać nie dawały. Ale czy w roku 1647 bruk był jeszcze widoczny? Dziedziniec zawalony gruzem po kostki z „rozwalonych do szczętu” budynków zamkowych mógł wyglądać jak kamienno-ziemno-ceglasta pustynia rozciągająca się pomiędzy ponurymi, pustymi budynkami. Istny horror! Nie dziwota, że Maria Ludwika zwiewała gdzie pieprz rośnie.
    Podawana jest także inna data: lata 70. XV wieku. A więc książę Janusz II. Przechadzał się dostojnie po dziedzińcu, od czasu do czasu zaglądając do słynnego skarbca, którego opisy są nam, z przekazów pisemnych, znane.
    Jednak według mnie i tu, w rozważaniach naukowców, został popełniony błąd. Wróćmy do księcia Janusza I. Wybudował on wielką konstrukcję obronną wokół murów zamku (fosa i gliniana opaska). Był zleceniodawcą budowy Domu Książęcego. Był twórcą rezydencji książęcej! I ten książę miał brodzić po błotnistym dziedzińcu, nurzając książęce szaty w brudnym, cuchnącym bajorze!
    Wiadomo, że pod brukiem spoczywa warstwa 1,5 m gliny, która podniosła poziom dziedzińca, z powodu rzekomego podmakania konstrukcji. Czyż nie byłby logiczny fakt, iż to właśnie Janusz I spowodował tę przebudowę, następnie umacniając cały poziom majdanu (brzydkie słowo, ale nie chcę w kółko powtarzać dziedziniec) OZDOBNYM brukiem kamiennym?
    Drobne fragmenty ceramiki wydobywane obecnie z pomiędzy kamieni wskazują na wiek XV, ale także trafiają się i późniejsze. Ołowiana plomba celna mogła zostać zgubiona znacznie później. Oczywiście, przez kilka stuleci, jednak na zamku się coś działo – rezydowali tu kolejni książęta mazowieccy, przybywali posłowie państw ościennych, ale także później odbywały się sądy grodzkie, przybywali dostawcy, kupcy, kramarze i mieszczanie.
    Ostatecznie sprawę bruku wyjaśni założenie wykopów ukazujących kolejne nawarstwienia ziemi na terenie dziedzińca, ale co zrobić z prawdopodobnym miejscem po jakimś budynku leżącym dokładnie w jego centrum!?
    Rzecz to nowa i dotychczas nieznana. W centrum dziedzińca zieje wielka wyrwa o powierzchni kilkunastu metrów kwadratowych. Można sądzić, że był tu jakiś wykop (archeologiczny?, innego przeznaczenia?), ale bruk wyraźnie wznosi się w tym miejscu do góry, jakby otaczał jakąś konstrukcję. Co to było – wykażą dalsze badania. Może studnia z szerokim poidłem dla koni?
    Jedno jest pewne, nigdy, w nowożytnych dziejach ciechanowskiego zamku bruk dziedzińca nie był tak wyraźnie widoczny. W tym tygodniu będzie wykonane (dzięki pomocy władz miasta) zdjęcie lotnicze. Konieczne, przy jego późniejszej, naukowej, porządnej rekonstrukcji.
    Zamek ciechanowski powoli odsłania swe tajemnice. W następnej relacji – więcej o zamkowej fosie i znaleziskach w niej odkrytych.

    MAREK JANUSZ PIOTROWSKI
     

    Ozdobny bruk na dziedzińcu zamkowym. 
    W środku zieje potężna wyrwa. po jakieś konstrukcji.



    Powyższy tekst pochodzi ze strony: http://www.tc.ciechanow.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=5078
    z dnia 07.09.2007

    Poprzednia                             Strona 2                             Następna